„Jeśli pragniemy zmienić rezultaty, potrzebujemy zmienić myśli, działania i uczucia, które je produkują”.
Transformacja jest prawdziwą, głęboką zmianą przynoszącą trwałe efekty, niepodlegające napięciu, stresom czy efektowi jo-jo, jak podczas odchudzania. To tzw. zmiana struktury.
Coaching transformacyjny to najgłębszy sposób pracy ze zmianą. To proces, kiedy odkrywasz po kolei to, kim naprawdę jesteś i jak chcesz pracować i żyć. Jesteśmy bowiem zlepkiem cudzych prawd o sobie, zinternalizowanych wczesnodziecięcych pierwszych emocji i doświadczeń płynących z relacji, tworzących w nas nieświadome mechanizmy i automatyzmy, tzw. style czy strategie przetrwania. Potem przez całe dorosłe życie odtwarzamy ten scenariusz, korzystając z nieaktualnych, czasem ograniczających lub szkodliwych, wewnętrznych map, budując zbroję oddzielającą nas od siebie autentycznych, od innych, a tym samym od prawdziwego życia. W pewnym momencie ten stan rzeczy zaczyna uwierać lub szkodzić.
Transformacja polega na zobaczeniu tych mniej świadomych schematów, nazwaniu, zrozumieniu związku przyczynowo-skutkowego i funkcji, jakie pełnią, a następnie nadpisaniu lub zapisaniu nowych. Stworzeniu innych wzorów lub sposobów na radzenie sobie, które będą nam służyć. Ta zmiana własnej struktury to czasem jej lekka przebudowa, czasem wybudowanie czegoś nowego, a czasem integracja porozrzucanych, zdezintegrowanych fragmentów, puzzli.
Ten rodzaj rozwoju wymaga od klienta gotowości do szczerego i uczciwego przyjrzenia się sobie i swojemu życiu, do konfrontacji ze sobą i swoimi działaniami, pogłębiania świadomości siebie. Wówczas zmiana niejako przychodzi sama, a coach transformacyjny tworzy jedynie bezpieczną przestrzeń, by mogła przejść niezakłócona. Dlaczego ta przestrzeń, zaufanie i akceptacja są takie ważne? Bo zmiana na takiej głębokości, dotykająca jestestwa i sprawstwa w życiu łączy się z porzuceniem iluzji i może być bolesna, a już z pewnością jest trudna, ponieważ jak mówi Joseph Campbell „Skarb, którego szukasz jest w jaskini, do której boisz się wejść”.
Od coacha z kolei, ta metoda pracy wymaga samemu bycia w trakcie lub przejścia własnej transformacji w przeszłości. Coach bowiem stanowi rodzaj lustra, akceptującego i empatycznego świadka zmiany, nie jej inicjatora czy aktywatora. Dzięki głębokiej relacji, opartej na zaufaniu i dużej uważności coach stanowi wsparcie dla Klienta podczas jego drogi ku transformacji.
Podcast „Jak być autentycznym i pracować w zgodzie ze sobą?”.
W zależności od indywidualnych potrzeb i tego czy transformacja dotyczy sfery zawodowej czy prywatnej praca może koncentrować się na jednym lub wielu obszarach. Podane obszary stanowią jedynie przykład.
Zyskanie perspektywy
Odpowiedź na pytanie, o co tak naprawdę mi chodzi, przyjrzenie się z wielu perspektyw aktualnej sytuacji, prywatnej lub zawodowej, zagłębienie się w świat blokad i lęków, tego co stopuje czy powstrzymuje, ale i w świat perspektyw, opcji i możliwości, sprawdzenie, co kryje się za potrzebą zmiany, dotarcie do realnych i prawdziwych pobudek, nie tylko tych świadomych, które często bywają jedynie pozorne, po to, by zmiana w efekcie przyniosła pożądany i trwały skutek.
Odkrywanie głębi
Poznawcza praca głęboka nad różnymi obszarami: poznaniem własnego skryptu i idących za nim nakazów i zakazów, nad odkryciem prawdziwych wartości, których realizacja rozświetla nas od środka, nad odkryciem swojej misji czy poczucia przeznaczenia, które umożliwiają odczuwanie szczęścia i satysfakcji w życiu i pracy. Budowanie świadomości i rozumienia motywów swojego działania, a także roli w życiu. Odkrywanie sensu i drogi, jaką kroczymy.
Pokonanie barier
Rozpoznanie blokad w rozwoju: przekonań ograniczających czy mniej świadomych mechanizmów czy struktur, które nie służą, nie wspierają lub sabotują w wysiłkach, uświadomienie sobie ich wzoru działania, poznanie funkcji, jaką pełnią oraz stojącej za tym głębokiej potrzeby, zaspokojenie jej oraz stworzenie nowego służącego i zdrowego wzoru.
Poznanie siebie
Badanie profilu osobowości przy użyciu Kwestionariusza Preferencji Insights DiscoveryTM – poznanie swojego indywidualnego stylu działania, głębsze zrozumienie siebie, poznanie swoich mocnych, słabych stron, indywidualnego stylu funkcjonowania, stylu zarządzania, a także wartości wnoszonych do zespołu. Praca z własną efektywnością. Na życzenie, dodatkowo płatne.
Zdefiniowanie zawodowego Ja
Analiza wszystkich decyzji, doświadczeń zawodowych, osób oraz innych elementów wpływających na późniejsze życie i kolejne decyzje zawodowe, identyfikacja schematów i wzorców zachowań, zarówno wzmacniających jak i blokujących, zdefiniowanie tego jaką rolę i znaczenie ma praca, jaką rolę odgrywasz w swoim życiu zawodowym oraz kim jesteś i jak definiujesz swoją karierę.
Badanie kariery
Analiza zatrudnienia, strukturalizacja zdobytego doświadczenia, analiza kompetencji, określenie słabych i mocnych stron, identyfikacja atutów i osiągnięć oraz ograniczeń i braków kompetencyjnych.
Wybór ścieżki rozwoju
Generowanie scenariuszy w oparciu o wgląd w siebie, wybór obszarów zainteresowania, połączenie tego ze swoim indywidualnym preferowanym stylem działania, potencjałem, możliwościami, kompetencjami, identyfikacja blokad w sobie, plan rozwoju.
Możliwa opcja po zakończonym projekcie Transformacji Zawodowej.
Job coaching/Doradztwo zawodowe
Na życzenie, zakres do ustalenia, do wyboru z zakresu usług w Zmianie zawodowej.
Jeśli:
to proces transformacji zawodowej jest jak najbardziej dla Ciebie!
Jeśli zaś:
to proces transformacji zawodowej jest jak najbardziej dla Ciebie!
Praca odbywa się w oparciu o proces rozwojowy bez narzuconej i zdefiniowanej struktury, proces kształtuje Klient swoimi potrzebami, kierunkami i tempem pracy, coach w zaufaniu do procesu podąża za nim. Każdy proces rozpoczyna się długą sesją otwierającą trwającą 5 – 7h. Następnie spotykamy się na sesjach trwających 1,5h, odbywających się w interwałach jedno- dwu- lub trzytygodniowych. W zależności od pakietu i ilości sesji, a także indywidualnych potrzeb każdego Klienta proces trwa średnio 3 – 6 miesięcy. Może trwać również dłużej znacznie, nawet ok. roku, w zależności od głębokości pracy, zakresu zagadnień, interwałów czasowych pomiędzy sesjami lub innych indywidualnych potrzeb Klienta.
Czasu trwania i tempa pracy nie można określić jednoznacznie przed rozpoczęciem pracy, gdyż jest to całkowicie indywidualna kwestia związana z osobowością, odczuwaniem, przeżywaniem i doświadczaniem. Podobnie jest z celem, cel w takim procesie jest jedynie obranym kierunkiem z ustalonymi umownymi miernikami (rozpoznaniami) i może ulegać weryfikacji, modyfikacji, a także całkowitej zmianie w wyniku dezaktualizacji w związku z odkryciami.
Częstotliwość sesji nie może ulec zwiększeniu, ze względu na odbywającą się pracę pomiędzy nimi, rekomendowane jest wydłużanie procesu, w miejsce przyspieszania. Metody i narzędzia dobierane w zależności od potrzeb Klienta, etapu i ustaleń zakresu pracy, za jego wiedzą i wyraźną zgodą oraz po uwzględnieniu w kontrakcie.
W różnych momentach możemy odczuwać różną skalę niezadowolenia z życia lub pracy i kluczem do głębokiej zmiany są odwaga i gotowość do uczciwego przyjrzenia się sobie. Najczęściej i najłatwiej o to w trudnych, kryzysowych sytuacjach lub w przewlekłym niezadowoleniu. Przykładowo, kiedy w życiu jest nam źle, kiedy czujemy, jakbyśmy nosili kamyczek w bucie, który nas uwiera. Kiedy dzieją się rzeczy, na które czujemy, że nie mamy wpływu, a chcemy go mieć. Kiedy czujemy, że bardzo dużo energii nas kosztują podejmowane działania lub kiedy tej energii w ogóle do życia czy pracy brakuje. Kiedy czujemy, że mnóstwo wysiłku włożyliśmy w zmiany i nadal nic się nie zmienia. Kiedy podejrzewamy, że naprawdę stać nas na więcej, ale pomimo starań niewiele z tego wynika. Kiedy mamy poczucie, że omija nas coś ważnego, że życie mija, a my utknęliśmy. Kiedy czujemy, że pogrąża nas chaos lub wprost odwrotnie, otacza nas stagnacja. Kiedy… nie wiemy. Nic.
W zasadzie zawsze, kiedy czujemy jasno lub niejasno, mgliście lub otwarcie, że to, co dzisiaj mamy, jak żyjemy, pracujemy, kim jesteśmy nie do końca spełnia nasze oczekiwania czy marzenia, że jakoś nie do końca nam po drodze z własną sytuacją, w którymkolwiek obszarze naszego życia. Kiedy postanowienia noworoczne po raz kolejny brzmią podobnie…
Czasem żadna, a czasem wyczuwalna.
W transformacji życiowej odkrywasz swoje wewnętrzne mapy, schematy i mechanizmy i sprawdzasz, odkrywasz swoją prawdziwą tożsamość, co pozwala Ci potem żyć satysfakcjonująco, w zgodzie ze sobą i innymi. Pozwala żyć w równowadze, chronić siebie i zdrowo dbać, przy jednoczesnym uwzględnieniu innych. Poprzez odkrywanie swojej prawdy, następuje powolna integracja różnych poziomów świadomości i z mniej świadomymi aspektami siebie, które w początkowej fazie mogą tworzyć dysharmonię lub brak równowagi, by w końcowej połączyć się w spójną, autentyczną i prawdziwą całość – autentyczne Ja po przemianie. I czasem ta praca odbywa się wyłącznie w sferze życia prywatnego i Ciebie samego, Twoich wartości, wątpliwości, lęków czy celów.
Czasem jednak łatwiej te schematy zobaczyć najpierw w życiu zawodowym, z większego dystansu i wtedy transformacja zawodowa staje się niejako pretekstem do pracy nad sobą, bo przecież czy prywatnie, czy zawodowo to wciąż my. Jednak wtedy praca odbywa się na styku tych obszarów czy łączeniu tych warstw. W zasadzie nie ma możliwości by transformacja zawodowa była czysto w obszarze zawodowym, bo cokolwiek się dzieje zawodowo jest wynikiem tego kim jesteśmy i jak funkcjonujemy. Czasem celem pracy jest zintegrowanie naszego Ja zawodowego z naszym Ja prawdziwym, jak na przykład w wypaleniu zawodowym. Taka praca daje szansę podążać własną drogą w zgodzie z tym kim jesteś i swoimi potrzebami, zaufać sobie, podjąć wyzwanie i zrobić następny krok na drodze rozwoju zawodowego.
Szukając dróg na skróty stajemy się coraz bardziej zewnątrzsterowni i zależni od zaleceń, wskazówek, narzędzi, aplikacji, cudzych koncepcji i rozwiązań. Przez to z kolei stajemy się podatni na wpływ, manipulację, ale też i kłamstwa czy niekończące się niespełnione obietnice. Zdani i zapatrzeni na innych przestajemy kwestionować czyjeś słowa, oddalamy się od siebie, przestajemy krytycznie myśleć, ufać sobie, zapominamy o sile samoświadomości, autentyczności, własnym potencjale, o tym, że sekret naszego sukcesu jest tylko i wyłącznie w nas. I nikt, ani nic nie jest w stanie nam powiedzieć, co to jest. Tylko MY to możemy odkryć. W nas jest też zdolność odczuwania i instynktowne czucie niebezpieczeństwa i niespójności, którego nie da się zakłamać żadnymi słowami. Chyba, że zrobimy to sami…
Bo, jak mawiał Erich Fromm „Szczęście nie jest dziełem przypadku ani darem bogów. Szczęście to jest coś, co każdy musi wypracować dla samego siebie”. Pierwotnie nauka i rozwój polegały na własnym poszukiwaniu, doświadczaniu i odkrywaniu świata. Prawdziwi nauczyciele nie mówili, co widzieć ani gdzie patrzeć, bo wiedzieli coś bardzo ważnego.
Mamy wszystko, co trzeba, by samodzielnie żyć, myśleć, funkcjonować i dojrzewać. To w nas jest siła, moc, wartość, mądrość, a także cała wiedza o tym, czego nam trzeba do bycia szczęśliwym i spełnionym człowiekiem. Również w nas są bariery, blokady, ograniczenia, przekonania i wszystko to, co nam miesza w życiu, w głowie, w osądach i ocenach, a także w relacjach. Odporność, poczucie wartości, sprawczości i wpływu buduje się jedynie samodzielnie doświadczając, upadając i podnosząc się z porażek i trudności.
Głęboka zmiana wymaga zatrzymania i zanurzenia się w opowieść swojego własnego życia. Głębiej niż same działania czy nawyki, dalej niż pułapki umysłu, myśli czy głębokie refleksje. Głęboko na poziom emocji, automatyzmów i mechanizmów rządzących nieświadomie naszymi wyborami, decyzjami i dzisiejszymi emocjami. To nasze schematy adaptacyjne lub nieadaptacyjne, te szkodliwe. Zamiast rozwijać się, dzisiaj trzeba zacząć się „zwijać”, czyli zrobić coś wprost odwrotnego, do czego wszyscy nawołują. Zamiast biec za czymś nowym, zatrzymać się i zajrzeć do siebie. Taki regres osobisty* stojący w kontrze do rozwoju osobistego. Tego nie da się zrobić na poziomie samego umysłu. Nasza podświadomość nie ma bowiem żadnego interesu w tym, by poszerzać świadomość. Lubi rządzić niepodzielnie, więc często blokuje treści przed świadomością. I często z powodu pułapek umysłu pewnych treści w ogóle nie widzimy, a nawet jeśli uda nam się do czegoś dojść to zastosuje szereg sztuczek (mechanizmów obronnych), które zniwelują dysonans poznawczy (np. zaprzeczenie, trywializacja czy racjonalizacja).
*Regres osobisty – pojęcie zaczerpnięte od Dariusza Kowalskiego.
W zasadzie największy problem ludzkości i rozwoju polega na tym, że pędzimy wciąż za nowymi odkryciami z zewnątrz, ucząc się, zakuwając, naśladując innych, kopiując sprawdzone sposoby, czytając poradniki, stając się coraz bardziej zależni od zewnętrznego wypełnienia, struktur i instruktażu, podczas gdy droga do sukcesu, definiowanego jako realizacja własnych zamierzeń i planów, poczucie wartości, pewność siebie, siła, spełnienie, szczęście i radość z życia i pracy prowadzi w całkiem przeciwnym kierunku. Jesteśmy rozwojowymi turystami, wszędzie zaglądamy, niczego nie zgłębiając. Nasze odkrycia i zmiany są powierzchowne i pozorne. Podczas, gdy to, jak mamy żyć mamy zapisane głęboko w sobie i by dojrzeć i uruchomić własny potencjał trzeba się uważnie przyjrzeć samemu sobie, sięgnąć znacznie dalej niż rezultaty naszych działań. Nasza struktura osobowości ma kilka poziomów i świadomość siebie pozwala widzieć więcej niż rezultaty. Za nimi stoją nasze zachowania, działania i nawyki, które wynikają z naszych myśli i refleksji, a te z kolei z naszych przekonań i emocji, którymi z kolei rządzą podświadome schematy i mechanizmy z dzieciństwa.
I jeśli pomimo pracy niewiele się zmienia to może oznaczać, że przyczyny tego, co nam doskwiera są na głębszym poziomie niż działania, jakie podejmujemy i nawet jeśli na płytkim poziomie działają do pewnego momentu, to stres, napięcie czy zmęczenie włączają z powrotem stare nawyki czy automatyzmy. Innym powodem może być to, że będąc w oku cyklonu nie widzimy z dystansu swojej sytuacji i przez to brakuje adekwatnej oceny, a w konsekwencji podejmowane działania są nieskuteczne.
A jeśli podejmujemy adekwatne działania i dalej nic? To z kolei może oznaczać, że blokady emocjonalne zapisane głęboko są tak silne, że nie da się ich pokonać bez odkrycia czym są i jaką pełnią funkcję. I odkrycie tego, zrozumienie i zajęcie się nimi pozwoli na wprowadzenie zmiany takiej, jakiej chcemy. Bo z każdej sytuacji jest wyjście, możemy go jedynie nie dostrzegać.
Nazywam się Anna Strzemińska i wspieram ludzi w zmianach.
Jestem psychoterapeutką TSR, coach transformacyjną, mentorką. Poetką i pisarką, kobietą po przejściach. Tą, która uzdrawia, karmi i porusza słowami. Leczę serca, dusze i umysły, pomagam dotrzeć tam, gdzie samemu nie można.